Chleb ziemniaczany


Cześć :) 
Ludzie się pytają jak zrobiłem chleb ziemniaczany, którym częstowaliśmy podczas pokazów kulinarnych przez cały weekend. Także dziś smarując Tygryskowi chleb smalcem postanowiłem Wam podać ten banalnie prosty przepis :) 
Smalec, oliwę świeżo
tłoczoną, jajka, olej kokosowy i jeszcze kilka słoików z pysznościami mam z eko sklepu "Pliczko". Można zamawiać przez internet, kurier przywiezie, albo na Śląsku jest kilka punktów, gdzie można dostać ich wyroby. Generalnie polecam, każdy znajdzie coś dla siebie.

Czas wykonania:
1.5 h

Składniki:
- 300 g obranych pyrów (czyli kartofli, czyli ziemniaków :p)
- 330 ml zimnej wody z kranu 
- 25 g drożdży
- 300 g mąki gryczanej
- płaska łyżeczka soli
- łyżeczka miodu (dałem gryczany, bo go uwielbiam)

Oprócz tego:
- piekarnik
- keksówka
- papier do pieczenia
- blender 

Wykonanie:
- pyry zalewamy wrzątkiem w garnku, lekko solimy, gotujemy do miękkości (około 20 min)
- odcedzamy wrzątek (np. wyrzucamy pyry na sito)
- drożdże kruszymy do małej miseczki, dodajemy miód i mieszamy aż się rozpuszczą 
- do garnka z gorącymi kartoflami dodajemy wodę i rozpuszczone drożdże 
- miksujemy blenderem 
- blender odstawiamy na bok (możemy umyć, nie będzie już potrzebny)
- dodajemy do ziemniaków mąkę gryczaną
- mieszamy równo ręką, aż ciasto zrobi się jednolite (z 1-2 min mieszaj)
- włączamy piekarnik na 200 st.C i kładziemy garnek z ciastem gdzieś w pobliżu, np. na kuchence (ale nie w piekarniku!) i odstawiamy na kilka minut
- w tym czasie szykujemy papier do pieczenia, którym wyścielamy keksówkę 
- na papier w foremce wygarniamy ciasto 
- kładziemy na kuchence na 5 min, żeby jeszcze trochę wyrosło 
- otwieramy piekarnik, wkładamy foremkę z ciastem
- zmniejszamy temp. do 180 stopni 
- pieczemy 50 min
- wyłączamy piekarnik
- czekamy 5 min
- uchylamy lekko drzwiczki na minutę
- wyjmujemy foremkę z chlebem i  NATYCHMIAST  obracamy na stole do góry nogami i wyjmujemy chleb z foremki 
- zdejmujemy ostrożnie papier do pieczenia 
- kładziemy gorący chleb na metalowej kratce, a jak nie ma to na 3 łyżkach drewnianych. Chodzi o to, żeby chleb mógł odparować wodę
Po wystudzeniu zawijamy w folię spożywczą i wytrzyma tak tak 3-4 dni i będzie miękki i smaczny cały czas :) 

Miłego dzionka
Paweł 



Etykiety: