Cześć!
Tort bez glutenu/nabiału
Ponieważ było sporo pytań, to podaję, jak zrobiłem ostatni tort na imprezę :) Jest prosty, ciasto nie opada, jak biszkopt, jest fajne, mokre, po prostu pyszny torcik :)
Będzie wersja mocno p
omarańczowa, oraz mega słodka. Także jak ktoś jest na niskich węglach, to po prostu nie dodaje daktyli i miodu do ciasta. Chociaż, jeśli ktoś ma na tyle silną wolę, że zje tylko jeden mały kawałek, to resztę posiłków w ciągu dnia można zrobić bez węgli i będzie dobrze :)
Czas wykonania:
- 7 pomarańczy
- 200-250 g mąki kokosowej
- 3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
- 12 jajek
- blender kielichowy
- 2 łyżki masła klarowanego lub oleju kokosowego
- 3 łyżki miodu
- papier do pieczenia
Krem czekoladowy
- 1 kg musu jabłkowego (zrobić samemu lub wyżebrać od teściowej :p)
- 1 tabliczka gorzkiej czekolady
- 100 g daktyli (bez pestek)
- 50 ml mleka kokosowego (np. z TEGO przepisu)
- 4 łyżki mąki kokosowej
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1/2 kostki masła zwykłego (lub klarowanego, ale można i kokosowego tłuszczu użyć)
Wykonanie:
- bierzemy garnek w którym gotujemy wodę
- do wrzątku wkładamy pomarańcze
- na małym ogniu gotujemy 10 minut
- w zlewie szykujemy naczynie z zimna wodą
- pomarańcze wyjmujemy z wrzątku i przekładamy do naczynia z zimna wodą
- włączamy piekarnik i ustawiamy na 190 stopni
- szykujemy blender kielichowy
i teraz taka sprawa, jeśli ktoś ma dwie takie same blachy - tortownice, to niech sobie sprawdzi, czy one na raz się zmieszczą do piekarnika i czy da się zamknąć drzwiczki. Ja tak miałem, dlatego jedną partię zrobiłem podwójnie, jeśli komuś się nie mieści, lub ma tylko jedną blachę - tortownicę, to robi ciasto trzy razy i trzy razy piecze, szybko idzie, więc bez stresu :)).Jedziemy dalej
- najpierw uszykowałem sobie 2 tortownice
- wyjąłem dno, położyłem na nim papier i zamknąłem obręcz, tak że dno jest ładnie papierowe
- boki blaszki przesmarowałem tłuszczem - brałem na dwa palce tłuszcz i na około smarowałem
- tak samo uszykowałem drugą blaszkę
- teraz bierzemy 4 i pół pomarańczy
- każdą rozrywamy (z skórą!) w palcach na pół i patrzymy, czy nie ma pestek i odkładamy do jakiejś miseczki
- 8 jajek wybijamy do blendera
- dajemy 2 łyżki miodu
- dodajemy 2 łyżeczki sody oczyszczonej
- miksujemy minutę
- dorzucamy porwanych pomarańcze (ja mam taki zamykany otwór w blenderze i podczas miksowania po kawałku wrzucałem owoce)
- miksujemy minutę
- cały czas miksując dodajemy po 1 łyżce mąki kokosowej
- dodajemy tak długo, aż ciasto zacznie się robić gęste i wolno obracać, ale nie ma być tak gęste, że blender już nie da rady:p ma być jak gęste jak jogurt
- ciasto rozlewamy po równo na dwie uszykowane tortownice
- lekko rozprowadzamy łyżką, żeby było równo
- wkładamy do piekarnika na 20 minut
- wyjmujemy z piekarnika
- nożem obkrawamy na około, żeby odciąć to co przywarło
- otwieramy tortownicę
- chwytamy za papier w dwóch przeciwnych stron i zsuwamy ciasto na jakiś talerz
- to samo robimy z drugą blaszką
- jedną z tortownic myjemy, suszymy, zakładamy papier, obręcz, smarujemy tłuszczem
- szykujemy jedną partię ciasta tak samo jak poprzednie
- bierzemy tylko połowę mniej składników, a więc 4 jajka, resztę pomarańczy, łyżeczkę sody, łyżkę miodu, mąka kokosowa do konsystencji
- wylewamy na blaszkę i pieczemy 20 minut
- i tym sposobem mamy gotowe 3 placki
- niech chwilę poleżą a my robimy krem
Krem czekoladowy:
- daktyle wkładamy do kubka i zalewamy wrzątkiem, żeby je zakryło
- w garnku podgrzewamy mleko kokosowe z masłem
- dodajemy do mleka połamaną czekoladę
- zmniejszamy ogień i mieszamy aż się rozpuści (ma się TYLKO rozpuścić, nie gotować!)
- dodajemy mus jabłkowy
- dodajemy cynamon
- dodajemy namoczone daktyle, razem z tą wodą
- miksujemy wszystko blenderem ręcznym aż będzie gładka konsystencja
- cały czas mieszając dodajemy mąkę kokosową
Składamy tort:
- bierzemy pierwszy placek i smarujemy go masą czekoladową (tak z 1 cm grubości)
- przykrywamy drugim plackiem i go też smarujemy masą czekoladową
- przykrywamy trzecim plackiem, który też obsmarowujemy kremem
- resztą kremu obsmarowujemy tort na około
- ja używam takiej szpachelki małej malarskiej, którą kupiłem w markecie budowlanym (ale ją tylko do żywności używam! :p )
- jak już całość jest ładni pokryta kremem to na wierzchu układamy różne świeże owoce. Ja dałem truskawki i physalis
- z wierzchu posypałem przez sitko mąką kokosową, temu jest biały
- przełożyłem tort na czysty talerz
- wziąłem worek i końcówskę/szprycę i resztę kremu wycisnąłem w rozetki na wierzchu i w około tortu
- tort minimum na 2 godziny wkładamy do lodówki
Upieczone placki